Biblia z 1846 roku przekazana skoczowskiej Parafii

Cieszyn 10.12.2019

Ks. Jan Karzeł, pierwszy skoczowski proboszcz, wspomniany w zapiskach na kartach Biblii, która została zakupiona w internecie przez Hannę Wasiak z Nałęczowa i przekazana naszej Parafii. Poniżej relacja z Głosu Ziemi Cieszyńskiej:

Z Nałęczowa do Cieszyna… Hanna i Biblia

„Karol nasz miły syn ur. 1913.17/10 um. 9/12.1943 na wojnie” – takie osobiste notatki można znaleźć na unikatowym egzemplarzu biblii wydanym przeszło 170 lat temu. Pismo Święte zostało kupione przez Hannę Wasiak z Nałęczowa, która postanowiła odnaleźć spadkobierców wyjątkowego wydania. Trop zaprowadził ją na Śląsk Cieszyński.

– Kilka lat temu na portalu aukcyjnym kupiłam kilka starych książek, w tym m.in. biblię wydaną w 1846 roku. Jest to Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza wiernie przetłumaczone z języków żydowskiego i greckiego na polski. Z zapisków na okładce wynika, że biblia ta była kupiona w Cieszynie, 10 maja w roku 1850, i należała do Jana Harwota po Olbrachcie – mówi Hanna Wasiak. Od razu zorientowała się, że trzyma w dłoniach kawałek rodzinnej historii. Wewnątrz księgi widać ślady dziecięcych bazgrołów, a także kropki po muchach i dziurki po kornikach. Zaznaczone są także śpiewy na jutrznię oraz ewangelie i lekcje. Egzemplarz zdobią także odręczne zapiski. – Notatki sporządzone na pierwszych i ostatnich stronach oraz na okładce dotyczą wydarzeń w rodzinie Harwotów – podawane są daty urodzin i śmierci. Są też wzmianki o mrozach, powodziach, o opadach gradu i śniegu. Jest także adnotacja o śmierci pastora ze Skoczowa (1888 rok). Ostatni zapisek brzmi: „tata Harwot Karol ur. 20/8 1878. um. 30 kwietnia 1957” – dodaje Hanna Wasiak.

Mieszkanka Nałęczowa postanowiła odszukać rodzinę. – Ten egzemplarz zamierzam przekazać potomkom rodziny: Zuzanny, Anny, Karola, Jana i Heleny Harwotów. Mam nadzieję, że trafi w dobre ręce. Może dzięki temu powstanie drzewo genealogiczne, może ktoś kogoś odnajdzie, a może powstanie książka o poszukiwaniach… – przyznaje Hanna Wasiak.
Po pomoc w znalezieniu krewnych rodziny Harwotów zwróciła się do ks. dr Alfreda Borskiego, proboszcza parafii ewangelicko-augsburskiej ze Skoczowa. Duchowny mocno zaangażował się w poszukiwania. – Gdyby mi ktoś taką biblię przesłał z odręcznymi notatkami moich przodków, bardzo bym się ucieszył. Myślę, że mógłbym za to majątek oddać – uśmiecha się ks. Alfred Borski.

Hanna Wasiak przyjechała do Cieszyna i 10 grudnia w redakcji „Głosu Ziemi Cieszyńskiej” przekazała na ręce skoczowskiego duchownego Pismo Święte. Ma nadzieję, że w ten sposób uda się znaleźć spadkobierców. – Pracowałem w Cieszynie przez 12 lat, gdzie tworzyłem informator parafialny. Dzięki temu poznałem wiele nazwisk. Mam nadzieję, że dzięki tej wiedzy poszukiwania zakończą się sukcesem – dodaje ks. dr Alfred Borski.

Jeśli ktoś z naszych Czytelników ma informację dotyczącą losów rodziny Harwotów, bardzo prosimy o kontakt z redakcją bądź skoczowską parafią.

(klk)
Przedruk z GZC z dnia 20.12.2019