Szyndzielnia i Klimczok 2.05.2022
Z pewnością wielu naszych parafian wie, że w części naszej plebanii na parterze gościmy przesympatyczną – 9-cio osobową rodzinę Burlachenko z Ukrainy. Uciekając przed wojną, przyjechali do nas z okolic Krzywego Rogu (ok. 1300 km od Skoczowa). Od tego czasu zajmują pokoje gościnne i małą salkę, znajdujące się naprzeciw kancelarii parafialnej.
2 maja zaplanowaliśmy dla nich niezbyt długą, choć trochę męczącą wycieczkę (przynajmniej dla tych najmłodszych).
Trzema samochodami pojechaliśmy do Bielska-Białej, skąd udaliśmy się na stację kolei linowej na Szyndzielnię. Z uwagi na remont drogi, prawie 1 km trzeba było zaliczyć pieszo. Po wyjeździe udaliśmy się do schroniska, a potem dalej w stronę Klimczoka. Część drogi, szczególnie jej zacienione miejsca, pokryta była jeszcze śniegiem. Na Klimczoku zrobiliśmy mały piknik, a potem udaliśmy się w drogę powrotną. Przed powrotem zaliczyliśmy jeszcze wieżę obserwacyjną. Trudno powiedzieć, jaki dokładnie dystans udało nam się pokonać. Nasze komórki jednak podpowiedziały, że zrobiliśmy ponad 16.000 kroków.
Wyprawa na pewno należała do udanych, tym bardziej, że nasi ukraińscy Goście po raz pierwszy byli w górach. Dziękuję p. Jolancie i Krzysztofowi Caputa za poświęcony czas i udostępnienie samochodu. Panu Bogu za opiekę i prowadzenie. Wszystkim zaś za mile spędzony czas i wspaniałą atmosferę.
Tekst: ks. Alfred Borski
Zdjęcia: Agnieszka i Alfred Borski